Fajny tekst, ale zwolennicy etyki burżuazyjnej nie powinni też lekceważyć argumentów osób zastanawiających się nad tym czy jak pisał Fukuyama liberalizm nie tworzy ludzi bez piersi, może i cnotliwych w drobnych rzeczach ale pozbawionych geniuszu, bohaterstwa, woli walki. Czy uczciwy i pracowity przedsiębiorca, cnotliwy według etyki burżuazyjnej umarłby za kapitalizm w razie wojny? Czy raczej uciekał do innego kraju ze swoim majątkiem? Czy względnie spokojne życie w świecie rynku nie sprzyja aby tworzeniu się osób moralnie przyzwoitych ale w żadnym razie nie moralnie wybitnych? A może to jednak zaleta?Nad tymi pytaniami warto się pochylić.
↧